Ewa Wójtowicz
Ewa Wójtowicz – net art: sztuka wobec interaktywno?ci < Techsty – Literatura i nowe media
SZTUKA W ERZE INFORMACYJNEJ przybiera nowe wcielenia, zwi?zane nieod??cznie z rozwojem technologii, wyzwaniami, jakie ów rozwój stawia, i pu?apkami, jakie przynosi. Internet istnieje i rozwija si? od trzydziestu lat. Jego pocz?tki s? powi?zane z technologiami militarnymi. Powszechnie dost?pny jest od ponad dekady, a liczba jego u?ytkowników stale si? zwi?ksza. Globalna sie? opiera si? na fenomenie hipertekstu – tekstu, którego wybrane s?owa s? ??czami do kolejnych dokumentów. W efekcie tworzy si? wielowymiarowa struktura informacji, pozwalaj?ca u?ytkownikowi na swobodne poruszanie si? w jej obr?bie, w dowolnie wybranych kierunkach. Internet powoduje te? wytworzenie si? szczególnego ?rodowiska odbiorców. Dzi?ki Sieci (np. w ramach list dyskusyjnych) relacje mi?dzy lud?mi opieraj? si? na wspólnych zainteresowaniach. Tworz? si? ponadpa?stwowe subkultury, niezale?ne od granic i fizycznych odleg?o?ci. Jest jeszcze jedna istotna cecha, która wi??e si? z jej specyfik? – decentralizacja. Kultura Sieci nie posiada odgórnie istniej?cego systemu, nie ma w niej jednego centrum – sk?ada si? z niezliczonej ilo?ci lokalnych grup.
W po?owie lat 90. w obr?bie Internetu ukszta?towa?o si? zjawisko artystyczne bazuj?ce na jego w?a?ciwo?ciach: zarówno komunikacyjnych, jak i tych zwi?zanych z wielowymiarow? budow? Sieci. To w?a?nie sztuka Internetu, inaczej net art. Czym jest sztuka Internetu? Nie jest sztuk? umieszczan? w Internecie. Nie s? to internetowe galerie malarstwa, komiksu czy fotografii. To sztuka nie maj?ca materialnego no?nika, efemeryczna, o nieostrych granicach. S? one ?wiadomie zacierane przez jej twórców, którzy niekiedy odrzucaj? terminy sztuka, artysta, cho? dyskurs sztuki b?dzie si? w?a?nie nimi pos?ugiwa?.
Najwa?niejsze cechy net artu zwi?zane s? z Sieci? jako podstawowym medium, okre?laj?cym specyfik? tej sztuki. Przede wszystkim jest ona niematerialna. Jej realizacja mo?e by? ogl?dana tylko na ekranie komputera po??czonego z Internetem. Istnieje w formie kodu na dysku komputera i przejawia si? w formie wizualnej, a niekiedy tak?e d?wi?kowej. Prace net artystów bywa?y prezentowane w galeriach, ale zawsze ich podstawowym kontekstem jest Internet.
Drug? wa?n? cech? sztuki Internetu, zwi?zan? bezpo?rednio z jej istot?, jest interaktywno??. To odbiorca wybiera ?cie?ki, którymi si? porusza. Cz?sto jest zaproszony do wzi?cia udzia?u w projekcie: wype?nienia formularza, dokonania wyboru opcji, wzi?cia udzia?u w dyskusji. Dzi?ki aktywno?ci odbiorcy dana realizacja mo?e przybiera? niekiedy nieoczekiwane formy; inaczej ni? w przypadku tradycyjnie pojmowanego, sko?czonego i statycznego dzie?a sztuki. Interaktywno?? jest zdefiniowana poprzez mo?liwo?? otwartego udzia?u – ka?dy mo?e wzi?? udzia? w projekcie i wp?yn?? na jego wizerunek 1. Odbiór nie jest wi?c linearny.
Kolejn? podstawow? cech? sztuki Sieci jest jej wielowymiarowo??, spowodowana hipertekstow? budow?. Realizacja net art jest nieograniczona w czasie i przestrzeni, otwarta i interaktywna. Poszerzona o ??cza (linki), cz?sto prowadz?ce do innych, pozaartystycznych przestrzeni Sieci, zach?ca do odbycia wirtualnej w?drówki. Dzi?ki wielowymiarowo?ci sztuka Sieci jest ci?g?ym procesem wymiany pomi?dzy twórczymi jednostkami. W rezultacie zachodzi tak?e zmiana w modelach komunikacyjnych. Telewizja zak?ada schemat “od jednego do wielu”. Internet: “od wielu do wielu”, zw?aszcza w listach dyskusyjnych. Ale tak?e, paradoksalnie, tworzy nader intymn? form? komunikacji. Odbiorca przebywa sam na sam z wielowymiarowym ?rodowiskiem, w które mo?e ingerowa? albo tylko poznawa? je, poruszaj?c si? w dowolnym kierunku. Ka?dy odbiorca znajdzie swoj? w?asn? drog?. Ka?dy w momencie nawigacji jest sam z dzie?em, nie?wiadom obecno?ci innych. Net art jest intymny. Odbiorca jest po drugiej stronie ekranu. Zawsze jest to kontakt “jeden do jednego”. Pojedynczy odbiorca mo?e ogl?da? projekt, jak chce; w wybranym tempie i wybran? ?cie?k?. Jest to zupe?nie inna publiczno?? ni? zbiorowa. Nawet je?li wi?cej osób zwiedza projekt, odbiorca jest zawsze sam przed ekranem. Niekiedy sam proces obserwacji jest interaktywny.
Bardzo istotn? kwesti?, charakteryzuj?c? sztuk? Internetu, jest kwestia wolno?ci. Net art postrzegany jest jako dobry sposób na omini?cie systemu galerii, muzeów, kuratorów itp. Nie znaleziono jak dotychczas lepszej przestrzeni wystawowej dla realizacji sztuki Sieci ni? sam Internet. Lev Manovich pisze: “Net art, jak sama nazwa mówi, to sztuka definiowana przez medium (czyli Sie?) (…) Czy Sie? jako medium ma okre?lon? specyfik??” 2 Internet jako medium wp?ywa na profil pojawiaj?cych si? w obszarze net artu idei i weryfikuje je. Net art mo?e istnie? tylko w Sieci, która tworzy jej kontekst. Wyizolowany z niej, np. w warunkach ekspozycyjnych, traci sens i punkt odniesienia.
Z jednej strony realizacje net artu pos?uguj? si? hyperlinkami, ramkami, HTML-em, mog? by? aktualizowane etc. Z drugiej strony nigdy nie istniej? w izolacji, ale zawsze w odniesieniu (logicznym, fenomenologicznym, materialnym) do wszystkich innych witryn sieciowych. O ile “poprawny” obraz modernistyczny mia? by? ca?kowicie samowystarczalny, “poprawna” realizacja net artu musi uwzgl?dni? otwarty charakter Sieci.
3
Pierwsze dzia?ania stricte artystyczne w obr?bie Internetu pochodz? z roku 1994. W nast?pnych latach ich ilo?? zwi?kszy?a si? kilkakrotnie, nast?pi?o tak?e zró?nicowanie tematyczne i technologiczne. Sam termin “net.art” pojawi? si? po raz pierwszy w grudniu 1995 roku, kiedy to s?owe?ski artysta Vuk Cosic otrzyma? anonimowy e-mail, którego nie móg? odczyta?. Jedyny fragment, który mia? jakikolwiek sens, brzmia?: ” J8~g#|;Net. Art{-^s1″. Cosic uzna?, ?e Sie? sama podsun??a mu pomys?, niejako ready-made, na nazwanie nowego kierunku, w którego tworzenie sam by? zaanga?owany.
Jednak net art niech?tny jest definicjom. Alexei Shulgin, jeden z pionierów gatunku, w pierwszych latach istnienia sztuki Internetu uwa?a?, ?e poniek?d powoduje to jego nazwa. Powa?ny kierunek w sztuce nie mo?e nazywa? si? jak plik komputerowy. Podejmowane s? jednak próby klasyfikacji net artu, cho?by dla u?atwienia wyszukiwania. Trudno jest dany projekt zakwalifikowa? jednoznacznie jako dzie?o sztuki, poniewa? nie ma jednolitych kryteriów ani wyra?nych limitów. Net art wywodzi si? z dynamiki Sieci i jest, jak ona, nieokre?lony i niekiedy nieczytelny. Akceptuje chaos i w??cza go w swój obr?b. Zaciera jasn? lokalizacj? i ró?nic? mi?dzy orygina?em a klonem. ?wiat net artu jest ?wiatem iluzji i fikcyjnych to?samo?ci, cho? zdarzaj? si? realizacje ??cz?ce rzeczywisto?? fizyczn? i wirtualn?. Istotny jest równie? fakt, ?e arty?ci tworz? hipertekstualne ?rodowiska, które dla ka?dego u?ytkownika mog? wygl?da? inaczej.
Niezwykle istotna jest relacja twórca – odbiorca, na której opiera si? specyfika sztuki Internetu. Odbiorca to u?ytkownik przyzwyczajony do aktywnej nawigacji. Projekty net artu s? interaktywne, a wi?c odbiorca mo?e mie? wp?yw na kszta?t dzie?a, które sam zobaczy. Mo?e równie? zmodyfikowa? je tak, aby przybra?o inny wygl?d dla kolejnych u?ytkowników. Arty?ci rzadko godz? si? na etykiety takie, jak net art, ale bez w?tpienia maj? oni pewien wspólny sposób podej?cia do tematu, wy?oniony w tym samym czasie i w tym samym medium. Niew?tpliwie termin net art przyj?? si? i obejmuje szeroki zakres dzia?a? maj?cych miejsce w Sieci. W ich obr?b wchodz? m.in. badanie podstawowych cech Sieci, analiza jej komunikacyjnych i wizualnych w?a?ciwo?ci.
Jednym z pierwszych twórców sztuki Internetu jest Antonio Muntadas. Jego projekt File Room(Kartoteka)4 jest rejestrem ocenzurowanych dokumentów z ca?ego ?wiata. Ka?dy z nich zawiera informacje, przez kogo i dlaczego zosta? ocenzurowany. Inny projekt autorstwa tego artysty, wystawiony na Documenta X, nosi tytu? O przek?adzie (On Translation). 5 Muntadas rozes?a? po ?wiecie jedno zdanie, za??czaj?c pro?b? o jego przet?umaczenie na mo?liwie wiele j?zyków. W trakcie tej operacji sens zdania ulega? zmianom i przek?amaniom, np. angielska wersja brzmi: “Communication systems provide the possibility of developing better understanding between people: in which language?”, a polska: “Wszelkie intensywne systemy komunikacyjne poprawiaj? jako?? mi?dzynarodowych przyrz?dów s?u??cych do porozumiewania si?. Problem dotyczy tego, jakiego u?ywa si? j?zyka”. W rezultacie pierwsze i ostatnie zdanie znacznie ró?ni? si? od siebie. Do pionierskich dzie? net artu nale?y Read_MeHeatha Buntinga. Jest to tekst b?d?cy biografi? artysty, sk?adaj?cy si? ze s?ów, z których ka?de jest ??czem do witryny maj?cej dane s?owo jako domen? (np. “you” prowadzi dowww.you.com)
Modelowym projektem analizuj?cym wielowymiarowo?? Sieci jest Grammatron6 Marka Ameriki. U?ytkownik porusza si? w ?wiecie hipertekstu, a witryny, które odwiedza? wcze?niej, maj? kluczowy wp?yw na to, co zobaczy. Grammatron magic cookies, czyli szpiegowskie pliki zbieraj? bowiem informacje o wcze?niejszej nawigacji u?ytkownika. Przebyta droga wyznacza obraz tego, co zobaczy? mo?na w Grammatronie. Na podobnej zasadzie opiera si? realizacja Johna Tonkina Meniscus7, która bada relacje mi?dzy cia?em, to?samo?ci? i podmiotowo?ci? poprzez prezentacj? wizerunków ludzi, które odbiorca mo?e dowolnie transformowa?. Wybieraj?c spo?ród dost?pnych opcji, mo?na deformowa? wizerunki umieszczone w bazie danych przez innych u?ytkowników albo podda? swój w?asny wizerunek ich fantazji. Innym tego rodzaju projektem jest Persistent Data Confidante 8 Paula Vanouse’a, Erica Nyberga i Lisy Hutton. Witryna ta kolekcjonuje intymne wyznania odwiedzaj?cych. Mo?na je ocenia?, co wp?ywa na pó?niejszy dobór prezentowanych sekretów. W tym wypadku odbiorca, dziel?c si? swoj? tajemnic?, otrzymuje w zamian jedn? anonimow? wypowied?.
Realizacja Jenny Holzer Truism 339 jest zbiorem “truizmów” dobranych przez artystk? i modyfikowanych przez odbiorców, którzy mog? usun?? wybrany “truizm” z d?ugiej listy, doda? swoj? w?asn? wypowied?, zmieni? tre?? cudzych wypowiedzi, niekiedy zupe?nie zmieniaj?c ich znaczenie. Jenny Holzer uwa?a, ?e poprzez ten zmienny, chaotyczny zbiór truizmów odnajduje si? drog? do zrozumienia wspó?czesnej kultury. W przypadku tego rodzaju projektów to, co widzimy na ekranie, zale?y od g?osów poprzednich u?ytkowników i ich interaktywno?ci, a tak?e naszych w?asnych dzia?a? i doboru drogi nawigacji. Inn? tak? prac? jest Shredder 10 (1998) Marka Napiera, rodzaj alternatywnej wyszukiwarki, która, jak mówi artysta, “zamienia informacj? w sztuk?”, dzia?aj?c na wybrany przez u?ytkownika obraz jak niszczarka dokumentów. Wpisuj?c wybrany adres do paska Shreddera otrzymujemy poszatkowan? chaotycznie witryn?, poniewa? ca?a warstwa wizualna podlega przemieszczeniu i rozbiciu.
Net art s?u?y równie? wspó?pracy artystów w obr?bie specjalnie wytworzonych, wirtualnych ?rodowisk. S? to najcz??ciej symulacje trójwymiarowe, atrakcyjne wizualnie i niezwykle rozbudowane. Uczestnicy wybieraj? postaci, jakie chc? przybra? na czas przebywania w danym ?rodowisku, a nast?pnie wspólnie tworz? wirtualne ?wiaty. Ich dzia?ania mog? sprowadza? si? do wzajemnej komunikacji, ale mog? te? obejmowa? rozbudow? wirtualnej architektury, tworzy? muzyk? czy konstruowa? narracje. W pracy Sharon Daniel Narrative Contingencies tworzy si? baza danych, sk?adaj?ca si? z tekstów, obrazów i dzia?a? utworzonych, zebranych i modyfikowanych przez widzów. 11 Przyk?adem mo?e by? te? Graphic Jam, projekt Marka Napiera i Andy Decka, w którym kilku widzów jednocze?nie “rysuje” na wirtualnym p?ótnie, tworz?c symultanicznie powstaj?cy obraz.
We wczesnym okresie istnienia net artu pojawi?y si? projekty bazuj?ce na dekonstrukcji zasobów Sieci i demistyfikacji jej kontekstów. Nale?y do nich Refresh12 (1998) Elisabeth Diller i Richardo Scofidio, który bada autentyczno?? i transmisj? w czasie rzeczywistym poprzez wymieszanie obrazów sztucznie wytworzonych i autentycznych. Diller i Scofidio umie?cili w projekcie dwana?cie biurowych kamer, z których ka?da pokazuje dwana?cie kadrów. Wszystkie wydaj? si? podobne i niewtajemniczony odbiorca nie jest ?wiadom, ?e tylko jeden jest na ?ywo, pozosta?e jedena?cie spreparowano wcze?niej z u?yciem aktorów i programów graficznych. Prowokuj?ce jest tu zestawienie obrazu prawdziwego z fikcyjnym, powoduj?ce u odbiorcy uczucie niepewno?ci i podwa?aj?ce zaufanie do tre?ci przekazu.
Interaktywno?? jest tematem cz?sto poruszanym przez net artystów. Jej granice okre?la technologia, a stopie? zaawansowania technologicznego autora jest równie wa?ny, jak odbiorcy. Maj?c odpowiednie oprogramowanie, np. “wtyczki” umo?liwiaj?ce odbiór animacji, filmu czy d?wi?ku, odbiorca jest w stanie w pe?ni uczestniczy? w procesie interaktywnej percepcji. Arty?ci zdaj? sobie spraw? z granic, jakie sami narzucaj? odbiorcom. Interaktywno?? danego projektu si?ga bowiem tak daleko, jak zak?ada to jego twórca, tote? bywa przez cz??? artystów krytykowana i uwa?ana za pozorn?. Niektórzy z nich mówi? wprost, ?e interaktywno?? stymulowana przez autora projektu jest fikcj?. W efekcie, jak mówi Cornelia Sollfrank 13 – “hakerzy 14 s? artystami, a niektórzy arty?ci s? hakerami.” Arty?ci-hakerzy ingeruj? w cudze projekty w sposób przez ich autorów nie przewidziany, a niekiedy tak?e niepo??dany. Interaktywno?? w ramach net artu polega w ich rozumieniu nie tylko na aktywnej nawigacji i wp?ywie u?ytkownika na kszta?t projektu w ramach za?o?onych przez jego autora. W skrajnych przypadkach pojmowana jest jako kradzie? fragmentów kodu HTML czy ca?ych stron albo modyfikacja wybranych stron bez zgody ich autora (uczyni? to Vuk Cosic kopiuj?c stron? Documenta X, zanim zosta?a zamkni?ta i umieszczaj?c j? w swojej witrynie).15
Problem granic interaktywno?ci podejmuje Mouchette16. Prezentuje si? jako trzynastoletnia dziewczynka z Amsterdamu, jednak jej wypowiedzi i sposób realizacji stron sugeruj?, ?e Mouchette jest bytem wirtualnym. Jedna z jej prac, Flesh&Blood z 1998 roku, analizuje fenomen interfejsu 17. Realizacja sk?ada si? z pi?ciu stron, pokazuj?cych zbli?enia twarzy Mouchette. Obrazy te s? punktem kontaktu mi?dzy dwiema szklanymi powierzchniami: skanerem Mouchette i ekranem odbiorcy. Jej j?zyk, usta, ucho i powieki s? przyci?ni?te do tej powierzchni. Odbiorca ulega z?udzeniu, ?e wirtualny ?wiat cyfrowych obrazów jest tym samym, co jego ?wiat fizyczny. Mouchette wydaje si? zaprasza? widza, aby podszed? bli?ej. Stara si? stworzy? poczucie blisko?ci i intymno?ci, sugeruj?c, ?e ekran komputera dzia?a jak szyba oddzielaj?ca dwie ?ywe istoty spotykaj?ce si? w czasie rzeczywistym. W ten sposób pojawia si? pytanie o interfejs. Wra?enie blisko?ci, jakie Mouchette wywo?uje, znajduje si? mi?dzy graficznym a fizycznym interfejsem ekranu komputera. Interfejs tworzy po??czenie mi?dzy ?wiatem fizycznym a wirtualnym.
Praca Mouchette jest interaktywna na trzech poziomach: na poziomie hipertekstu (poprzez swoj? budow?), na poziomie tekstu (werbalnych wypowiedzi i oczekiwania na odpowied?) i na poziomie iluzji fizycznego kontaktu. Tekst, który pojawia si? na ekranie, brzmi: “Wreszcie mog? si? do ciebie zbli?y?. Czy ty te? chcesz zbli?y? si? do mnie? Przy?ó? policzek do monitora. Co czujesz?”18. W tym wypadku fizyczny kontakt jest czyst? fikcj?. To?samo?? Mouchette jest równie? fikcyjna. Wirtualno?? przejawia si? tu w sposób dos?owny i w przeno?ni. Widz nie mo?e dotkn?? Mouchette, a ona nie odbiera jego obecno?ci.
Podobnie prowokacyjny wobec odbiorcy jest projekt Olii Lialiny If you want to clean your screen. Najpierw pojawia si? napis: “Je?eli chcesz ?ebym wyczy?ci?a twój ekran, przesuwaj w gór? i w dó?”. Na ekranie wida? wn?trze d?oni, do której przyklejony jest rosyjski znaczek pocztowy. Za pomoc? myszki mo?emy przesuwa? t? d?o? w ró?nych kierunkach, tak, aby “przetrze?” ekran od drugiej strony. Praca Lialiny jest jedn? z “miniatur okresu heroicznego” net artu, wystawianych w wirtualnej galerii Art.Teleportacia. Sugeruje, jakoby po tej drugiej stronie by?o inne ?ycie, zdolne w dodatku do interakcji z odbiorc?. Net art chce tak? interakcj? podejmowa?, cho? nie zawsze wydarzenia potocz? si? po my?li widza, nie zawsze te? udaje si? tylko widzem pozosta?, to znaczy zaj?? bezpieczn? pozycj? obserwatora. Generowanie wydarze? przez odbiorc? jest bowiem wpisane w sens net artu.
Inny artysta, Igor Stromajer, chcia?by stworzy? projekt, w którym odbiorca móg?by komunikowa? si? emocjonalnie, nie za pomoc? obrazu na ekranie, czy d?wi?ku w g?o?nikach19. Skonstruowa? te? stron?, której nie da si? nawigowa?. Zmusza ona do zastanowienia nad innym sposobem nawigacji, ni? poprzez klikanie. Odbiorca mo?e skorzysta? z podpowiedzi, umieszczonej na stronie, cho? artysta ostrzega, ?e tym samym gubi podstawowy sens projek
Roy Ascott, twórca i teoretyk sztuki, uwa?a, ?e zamiast kreowa?, wyra?a? i przekazywa? tre??, artysta ma teraz projektowa? konteksty, w których widz-odbiorca mo?e konstruowa? w?asne do?wiadczenie i znaczenie: Odbiorca sztuki jest dzi? w centrum procesu kreacji (…) Sztuka przestaje by? oknem na ?wiat; staje si? bram?, która prowadzi odbiorc? do ?wiata interakcji i przemian.20
Sytuacja odbiorcy nie jest jednak jednoznaczna: net art zach?ca do interaktywnego dzia?ania, wskazuj?c jednocze?nie na bariery, jakie przynosi ograniczona technologi? interaktywno??. U?ytkownik zmienia swój status: od aktywnego uczestnika i projektanta nowych kontekstów – po milcz?c? obecno?? sprowadzon? do migaj?cego kursora. Jest uwodzony i stawiany wobec mno??cych si? mo?liwo?ci wyboru, bywa sprowadzany na manowce, a jego ciekawo?? i kreatywno?? s? podstawowymi warunkami percepcji sztuki Internetu.
- » Magazyn
- » Magazyn 1
- » Wójtowicz – net.art
-
EWA WÓJTOWICZ
Net art: sztuka wobec interaktywno?ci
- » Magazyn 1